Jeżdżę ciągnikiem siodłowym z naczepą typu chłodnia. Czyli bardzo potocznie mówiąc - jeżdżę tirem :) Tak, tak, tym dużym, długim, wysokim i 40 tonowym zestawem.
Miałam dodać zestresowanej koleżance otuchy. Pilny telefon. I nagle zostaje tylko ja i on. ON psycholog. Patrze mu w oczy i już uzbrajam się w tarcze ochronną, gotowa nawet ugryźć - tylko mnie nie diagnozuj!
Zielony golf kupiłam kiedyś za 1zł w sh. Jak już zanurzyłam ręce w czymś puchatym, mięciutkim i zieloniutkim, przestało mieć znaczenie: co to, jaki ma rękaw, dekolt. Przyświecała mi myśl - coś się z tym zrobi
Anna Czubaszek Idziemy razem łapać fajne chwile? Jeżdzę Tirem, gdy nie ma mnie w ciężarówce - biegam gdzieś w czerwonej sukience. Gdy ją zdejmuję - szyję. Jak nie szyję - celebruje leniwy czas. Ach, i uwielbiam jeść... to mnie gubi. Potem ja gubię kilogramy w podróży.