Sukienka zwiewna jak motyle
To sukienka, która prześladowała mnie trzy miesiące, zanim w końcu ją założyłam.
Historia jakich wiele... szukałam sukienki na ślub. Ona była pierwszą jaką przymierzyłam.
I ostatnią. Było to wow, to coś, miłość od pierwszego wejrzenia, motylki... Dziwnym trafem nie krzyczała - weź mnie do domu. Podejrzane. I właśnie w domu....
Tylko nagle, niespodziewanie, w domu - mi przeszło. Znasz to na pewno. Znasz to.
Stałam w niej wpatrzona w lustro. Z miną, która mówi światu - teraz mnie nie zaczepiaj. Maurycy jednak wie, że nie stanie się nic. Siadł na łóżku, patrzy, obserwuje i o zgrozo komentuje:
Jak się uśmiechniesz będzie ci ładnie
Ach tak, jakie to proste. Przerzuciłam oczami szukając ratunku w pudełkach. Może te buty, może inne, może nie ta szminka...
Maurycy znudził się moim wysiłkiem w dopasowaniu jednej sukienki do całej reszty szafy, westchnął coś w stylu - ach te dziewczyny - i zabrał się wraz z całym swoim męskim niepomaganiem.
Przecież to nie mój krój, i nie mój kolor, i nie czerwona, i nie ta długość i pogrubia iiiii....
Po tych trzech miesiącach muszę przyznać Maurycemu racje, faktycznie uśmiech działa :)
sukienka - Favori
torebka - Taranko
sandały na koturnie - H&M
bransoletka - Pandora
pierścionki - Pandora
Prześliczna sukienka, w której wyglądasz piękne, tak zwiewnie, kobieco.:)
OdpowiedzUsuńNo i sesja śliczna :)
Pozdrawiam weekendowo.
Piękna sesja, cudownie wyglądasz...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńŚlicznie :)
OdpowiedzUsuńSwietna sesja i sukienka
OdpowiedzUsuńPrześlicznie, sukienka, wszystko, TY :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz tak lekko, bardzo fajnie przedstawiona stylizacja! <3
OdpowiedzUsuńWow jaka cudowna sesja! Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sukienki, ślicznie wyglądasz.
OdpowiedzUsuńTa sukienka ma w sobie coś magicznego. Niesie ze sobą jakąś historię. .. jest taka inna i to jest w niej piękne.
OdpowiedzUsuńI rzeczywiście czasami uśmiech wystarczy.