W najgorętszy dzień lata spotkałyśmy się w Blue City. Ledwo wyciągałyśmy swoje szpilki z topiących się chodników, by resztę dnia spędzić z klimatyzacją, klubem Lucid, fryzjerami z Marco Aldany, makijażystami Inglot (pierwszy raz w życiu mam taki makijaż, i przyznam baaardzo mi się podoba:)) i sklepami C&A lub New Yorker.
Była fajnie, bardzo fajnie! Co mam nadzieję widać na zdjęciach. Efekty sesji zdjęciowej z jesienną stylizacją wkrótce. Linki do dziewczyn na dole:)
Anna Czubaszek Idziemy razem łapać fajne chwile? Jeżdzę Tirem, gdy nie ma mnie w ciężarówce - biegam gdzieś w czerwonej sukience. Gdy ją zdejmuję - szyję. Jak nie szyję - celebruje leniwy czas. Ach, i uwielbiam jeść... to mnie gubi. Potem ja gubię kilogramy w podróży.